środa, 13 czerwca 2012

więcej posolonych

Kontynuuję wątek masosolny, bo chciałam przedstawić resztę mojej słonej ekipy. Na rozgrzewkę wspomniane kotki - magnesy. Miałam je jeszcze pomalować, ale chyba nic z tego nie będzie. Kształty starałam się wykroić "z głowy", ale potem odkryłam, że musiałam się inspirować tym kotkiem :)

Do anielskiego grona dołączyły:



Oraz parka dla siostry i szwagra
wszystkie inspirowane aniołkami Smili, ale każdemu starałam się dać coś od siebie tylko.. nad własnym stylem jeszcze pracuję ;)
Niedawno zrobiłam jeszcze dwie ciut mniejsze parki na prezenty ślubne, wyszły naprawdę fajnie, ale.. podłączyłam aparat do zawirusowanego komputera i wszystkie zdjęcia przepadły :/ Pozostaje mieć nadzieję, że nowi właściciele się zlitują i dostanę od nich zdjęcia ;)
.. i jeszcze nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem tych zdjęć: 



Aż żałuję, że je pomalowałam.. też tak macie? :)

3 komentarze:

  1. Śliczne! Zwłaszcza koty i ten pierwszy aniołek :) Ja też niestety często żałuję, że pomalowałam. Z tego powodu wieeele aniołków nie trafiło nigdy na bloga (a potem wygląda, że się obijam :P). Ale mówię sobie, że ćwiczenie czyni mistrza i wyrzucam zepsute, a robię nowe. W końcu samo lepienie też sprawia mi przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czego nie potrafisz robić?To draństwo się kruszy!!Wiem bo próbowałam bez wzajemnej sympatii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na drutach nie potrafię robić.. i szydełkiem.. Kiedyś próbowałam tymi drutami, ale zawsze jakieś oczka przepuszczałam. 10-letni człowiek łatwo się zraża, nie przeszło mi do dziś. ;),

      Usuń