potem następną, z myślą o Teściowej
a potem jeszcze dwie, bo akurat gościły u rodziców dwie Ciocie
i jeszcze jedna, bo miałam materiał ;)
wyszła koślawie, bo materiał był bardzo pognieciony - właściwie to wstążka z mojego bukietu ślubnego, którą przechowałam, ale wcześniej wyprałam... taak..
Ponieważ na prezent się nie nadawała, ozdobiła kapelutek Córci:
i na modelce ;)
..i wszystkie razem - tu widać prawdziwe kolory:
..a potem powstała jeszcze jedna, bo Mama ostatnio przestawiła się z brązów na fiolety..
aha, te bordowofioletowe to też z materiału ozdabiającego kwiatową kompozycję na nasz weselny stół.. ale tego nie prałam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz