niedziela, 30 grudnia 2012

Prezenty heart-made.. ale nie ode mnie ;)



Moja przyjaciółka (ta od wianka) zrobiła mi zaszczyt i zamówiła u mnie prezenty gwiazdkowe dla swoich bliskich. Miały być dwa króliki - eleganckie damy nawiązujące stylem do ich przyszłych właścicielek, oraz trzy chusteczniki w ulubionej kolorystyce obdarowanych. 

Zacznę od króliczków: Mają ok 31 cm wzrostu i lubią eleganckie przyjęcia ;)



Pod sukienkami (czarna w stylu lat 20-stych, kremowa a'la bombka) noszą eleganckie figi :>



A tak prezentują się chusteczniki:

black&white
paleta pasteli
kolory jesieni
Mam nadzieję, że prezenty przypadły do gustu obdarowanym .. :)

A taki chustecznik już wcześniej dostała ode mnie zamawiająca, w komplecie z prezentowanymi już kocimi podkładkami. Wiecie, wcześniej nie mogłam pokazać.. ;)


czwartek, 27 grudnia 2012

Prezenty heart-made

W tym roku popełniłam hendmejdowe prezenty dla rodziców i siostry ze szwagrem. Włożyłam w nie trochę pracy, ale jeszcze więcej serca, stąd tytuł posta.
Dla kobitek: chusteczniki z odpinanymi kwiatkami i po słoiczku domowego peelingu
Dla facetów: domowe ciasteczka z lukrem. 

Ciacha zapakowałam w tuby po herbatkach dla dzieci oklejone papierem ozdobionym przez moją córcię. Za pomocą wykrojników do ciastek wycięłam z ziemniaka stempelki, pomazałam farbą i dałam małej do odbijania. Jednak, jak widać na prawej tubie, dziecko wolało improwizować ;)

Zabawki na choinkę

Przed świętami koleżanka zaproponowała mi wspólne robienie ozdób choinkowych. Nasze córeczki są w zbliżonym wieku, plan był więc taki, żeby spotkać się jednego dnia, dziewczyny zajmą się sobą a my szybciutko zrobimy coś fajnego. Plany planami ale rzeczywistość lubi płatać figle ;) Zaczęło się od tego, że wymyśliłam sobie, żeby robić ozdoby z masy papierowej - no bo lekka, tania w wykonaniu, no i jeszcze nigdy jej nie używałam, a miałam ochotę spróbować. Dwie pierwsze próby wylądowały w koszu, dopiero jak każda z nas osobno, na "czuja", zagniotła, to dało się coś z nich lepić. I to nawet niezłe "coś", patrząc na figurki Sabiny. Schło to sobie przez weekend i trochę, bo się nam nie składało na spotkanie, aż w końcu przystąpiłyśmy do dzieła ozdabiania - przez 3 przedpołudnia i 1 bardzo późny wieczór (gdy dzieci już dawno spały) bo czas naglił. Oto co nam wyszło:


Moje zabaweczki

Moje aniołki. Ten w rogu poleciał do Sabinki

Zabawki Sabinki. Jednego grzybka ulepiła dla mnie, zrobiłam z niego muchomorka. Dolna choinka moja dla Sabinki.

Figurki autorstwa Sabiny - majstersztyk :) Diabełek to jej mąż, górny aniołek - mój mąż. Bardzo podobni :)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Dla kociarzy :)

Te podkładki zrobiłam w prezencie dla przyjaciółki, o której poprzednio wspominałam. Oboje z mężem są wielbicielami kotów, więc chyba się spodobały ;)



Wiem, wiem, krzywe - ale taki był poniekąd zamysł ;) 
Oprócz zygzakowego obszycia szyte są ręcznie. Maszyna znów mi się zbuntowała :( Na szczęście kryzys został już częściowo zażegnany - na tyle, że powinnam podołać przedświątecznemu zamówieniu, ale w nowym roku wraca zołza do serwisu!


niedziela, 16 grudnia 2012

Wianek

We wtorek odwiedziłam moją przyjaciółkę i zostałam przez nią obdarowana brzozowymi gałązkami. Dzięki temu już następnego ranka na moich drzwiach zawisł wianek z Reniem. Jejku, jak one pięknie pachniały przy wiciu...mmmm :) 


Wianek wisi od środka. Bo tak ;>

czwartek, 29 listopada 2012

Renio :)

Pokusiłam się na świąteczną ozdobę domu ;)


Renio docelowo miał zdobić wianek, który zamierzałam uwić i zawiesić na drzwiach. Wianka jeszcze nie ma, mąż nie dowiózł gałązek :P
Ale wizja w głowie silna, więc może co jeszcze z tego będzie.. jeśli renio przetrwa kolejne przytulanki z Julcią.. :>

piątek, 23 listopada 2012

czwartek, 8 listopada 2012

.. i lądowy konik

Ha! Przypadkiem wczoraj znalazłam ten rysunek, prawie w temacie poprzedniego posta ;) więc pomyślałam,  że też pokaże. Powstał z nudów dawno temu, miałam akurat pod ręką zdjęcie tej pięknej arabki i tak patrząc na nie, zaczęłam szkicować. I chyba nie skończyłam.. choć pewności nie mam bo wiele moich szkiców jest "niedokończonych" - takie moje widzimisię ;)


A dziś trafiłam w sieci na takie wygibasy i postanowiłam spróbować. Pierwsze koty za płoty i raczej do śmietnika :P Ale spodobało mi się i będę jeszcze ćwiczyć, bo mam kilka pomysłów :)


wtorek, 6 listopada 2012

Hippocamp sp.

Zainspirowana tym kursem odważyłam się i.. jest :)


 Uwielbiam koniki morskie, to moje ulubione zwierzątka. Miałam kiedyś szczęście doglądać kilkunastu okazów podczas praktyk w Akwarium Gdyńskim.


Kiedyś-kiedyś, gdy bawiłam się w taniec brzucha, przed pewnym występem zaszalałyśmy z koleżanką i strzeliłyśmy sobie tatuaże henną na brzuchach. Gdy w katalogu zobaczyłam konika morskiego, wybór motywu był oczywisty :)


 Swego czasu dość poważnie myślałam o prawdziwym tatuażu w postaci małego hippocampa, skończyło się jednak tylko na dopracowaniu projektu. I całe szczęście, bo ze względu na jego upatrzone miejsce na ciele, dziś przypominałby pewnie rozdeptaną flądrę ;) 



Jeśli się komuś podoba, to zapraszam - jest dostępny jako zawieszka, bez łańcuszka, długość ok 6 cm. 


poniedziałek, 15 października 2012

Serafin

Z cyklu męskich aniołów znów nie-stróż :)



Rysunek gotowy był już od dawna, tylko mi się różne sprawy działy i nie miałam bardzo sił zaglądać ani tu, ani do Was.. ale może jeszcze ktoś  mnie pamięta ;)



piątek, 7 września 2012

Niezbędnik Pani Domu

Jedna z uczestniczek wspomnianego wieczoru panieńskiego, Magda, własnoręcznie przygotowała dla Panny Młodej niecodzienny prezent. Myślę, że dalszy komentarz jest zbędny, zobaczcie same:


Aniołki pamiątkowe

W zeszłą sobotę urządzałyśmy koleżance wieczór panieński. Z tej okazji zrobiłam dla każdej uczestniczki pamiątkowe aniołki z masy solnej.




a tak prezentowały się po wyjęciu z piekarnika i przed malowaniem:


Jak widać z ilości aniołków, była to raczej kameralna impreza, przynajmniej z założenia ;) Były balony, zabawy z nagrodami, pyszne żarcie i trochę alkoholu, który dziewczyny zabrały do domu, bo świetnie bawiłyśmy się bez tego. Aha, i te podchody w podziemnym garażu o północy też wynikły na trzeźwo, choć sąsiedzi mogli pomyśleć inaczej ;) Po prostu udana impreza! A co najważniejsze, przyszła Panna Młoda była naprawdę z niej zadowolona :)

P.S. Tak, biżuteria z poprzedniego postu jest właśnie dla niej :)

niedziela, 2 września 2012

Komplet ślubny

Zapowiadany komplet biżuterii ślubnej dla koleżanki. 
Wzór kolczyków wybrany przez pannę młodą, zapożyczony z allegro , zmodyfikowany przeze mnie. Srebro + kryształy i perły Swarovski. 
Nad bransoletką za bardzo się nie wysiliłam - uprzejme panie z salonu sukien ślubnych udostępniły nam za darmo motyw z pasującej do sukni koronki. Idealny rozmiarem i "gęstością" do spełnienia swojego zadania - zakrycia tatuażu na nadgarstku :)






środa, 29 sierpnia 2012

"Najpierwsiejszy" Guardian Angel

Idąc za ciosem wrzucam kolejnego męskiego anioła, też starego. Tak jak w tytule, spod mojej ręki wyszedł jako pierwszy jeśli chodzi o anioły płci męskiej. A było to aż 8 lat temu.. zresztą chyba widać różnicę w kresce :P
wiem, że proporcje mogą razić ale ja to wszystko rysuję z głowy, nie mam modela, zdjęcia czy choćby przygotowania technicznego (poza lekcjami plastyki w szkole) :>
Oto ona, moja pierwsza przelana na papier wizja silnych opiekuńczych ramion Anioła Stróża!
(fanfary)



wtorek, 28 sierpnia 2012

Archanioł

Kontynuuję cykl męsko-anielski :>

Przyznaję się bez bicia, że to stary rysunek (z 2005 roku), ale w temat wpisuje się całkiem nieźle, więc czemu nie? ;) Po prostu nie mam ostatnio czasu nic nowego narysować, ale pomysły do cyklu nowe mam, oj mam! 

A dziś.. Archanioł



czwartek, 23 sierpnia 2012

Świecidełka

Mały skok wstecz do biżuterii - post anielski jeszcze nie gotowy, ale pojawi się lada dzień :)
Tymczasem pochwalę się czymś, z czego jestem naprawdę dumna (a to u mnie rzadkość). Te kolczyki zrobiłam ponad rok temu dla mojej szwagierki Kasi, wg naszego wspólnego projektu. Oczywiście miały stanowić biżuterię ślubną, pasującą do sukni w stylu hiszpańskim. Kasia wyglądała olśniewająco, więc chyba się udało :)
Oto one:




 Materiały: srebro + kryształy Swarovskiego crystal AB bicone 4, 6 i 8 mm


Niedługo pochwalę się kolejnym dedykowanym kompletem ślubnym, który aktualnie jest "w realizacji" (mam nadzieję, że będzie czym ;)

Co sądzicie?

środa, 8 sierpnia 2012

Nie mogłam się doczekać, żeby Wam pokazać..

Trudności sprzętowe tymczasowo pokonane (czytaj: jadę na pożyczonym).
Jako danie główne dawno zrobiona dwukolorowa brocha, obsypana drobnymi koralikami. Fajnie wyszła, pasuje niemal do wszystkiego, nie za duża (ok 5cm średnicy), gęsta i powywijana :) 


Zaś na deser.. 
..denerwuję się, bo bardzo jestem ciekawa Waszych reakcji. No bo tak sobie myślałam - niemal wszystkie handmejdowe anioły mają płeć - żeńską. Niemal wszystkie rękodzielniczki też mają płeć żeńską. Nie chciałybyście czasem popatrzeć na anioła płci męskiej? 


Rozpoczynać cykl? :>


wtorek, 7 sierpnia 2012

Więcej rysunków

Wychodząc na przeciw oczekiwaniom ;> zamieszczam kilka starych, "licealnych" jeszcze szkiców. Niestety, to co w toku licznych przenosin międzykomputerowych mi się w formie elektronicznej ostało, to głównie golizna.. no co, chyba każdy kto dużo rysuje, przeżywał fascynację plastycznością ludzkiego ciała? :> a ja mając naście lat dużo rysowałam.

Jedna goła baba..

Druga goła baba..

Trzecia baba, nie wiem czy goła.. a może i nie baba?

Mam też coś całkiem świeżego, sprzed kilku dni, co chciałam Wam bardzo pokazać, ale niestety, muszę jeszcze przynajmniej dobę poczekać na przyzwoity sprzęt, żeby to z papieru przenieść na ekran.