Do anielskiego grona dołączyły:
Oraz parka dla siostry i szwagra
wszystkie inspirowane aniołkami Smili, ale każdemu starałam się dać coś od siebie tylko.. nad własnym stylem jeszcze pracuję ;)
Niedawno zrobiłam jeszcze dwie ciut mniejsze parki na prezenty ślubne, wyszły naprawdę fajnie, ale.. podłączyłam aparat do zawirusowanego komputera i wszystkie zdjęcia przepadły :/ Pozostaje mieć nadzieję, że nowi właściciele się zlitują i dostanę od nich zdjęcia ;)
.. i jeszcze nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem tych zdjęć:
Śliczne! Zwłaszcza koty i ten pierwszy aniołek :) Ja też niestety często żałuję, że pomalowałam. Z tego powodu wieeele aniołków nie trafiło nigdy na bloga (a potem wygląda, że się obijam :P). Ale mówię sobie, że ćwiczenie czyni mistrza i wyrzucam zepsute, a robię nowe. W końcu samo lepienie też sprawia mi przyjemność.
OdpowiedzUsuńCzego nie potrafisz robić?To draństwo się kruszy!!Wiem bo próbowałam bez wzajemnej sympatii.
OdpowiedzUsuńNa drutach nie potrafię robić.. i szydełkiem.. Kiedyś próbowałam tymi drutami, ale zawsze jakieś oczka przepuszczałam. 10-letni człowiek łatwo się zraża, nie przeszło mi do dziś. ;),
Usuń