Ha! Przypadkiem wczoraj znalazłam ten rysunek, prawie w temacie poprzedniego posta ;) więc pomyślałam, że też pokaże. Powstał z nudów dawno temu, miałam akurat pod ręką zdjęcie tej pięknej arabki i tak patrząc na nie, zaczęłam szkicować. I chyba nie skończyłam.. choć pewności nie mam bo wiele moich szkiców jest "niedokończonych" - takie moje widzimisię ;)
A dziś trafiłam w sieci na takie wygibasy i postanowiłam spróbować. Pierwsze koty za płoty i raczej do śmietnika :P Ale spodobało mi się i będę jeszcze ćwiczyć, bo mam kilka pomysłów :)
No kochana... konik pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuń