Tak się obecnie prezentuje mój wianek na drzwiach wejściowych.
Drewniane motylki z marketu za 2,50 i modelinowa "wiosenka" :)
Miałam ogromną ochotę ulepić z modeliny laleczkę i tak mi zaświtało, że Tildy to jeszcze w tej technice nie widziałam [na pewno już gdzieś są, kto wie gdzie to niech mnie oświeci ;) ]. Wymieszałam to co miałam (marketowa modelina Koma-plast, to samo opakowanie, co Pinkie Pie), żeby pozyskać kolor ciałopodobny i jakikolwiek inny nadający się i wystarczający na sukienkę i wyszło mi tak jak wyszło.
Dla jej własnego bezpieczeństwa chciałam ją wyeksponować w jakimś trudnodostępnym miejscu.. padło na wianek, wisi poza zasięgiem małych łapek siejących zniszczenie.. jeszcze..
A ponieważ zrobiłam ją jeszcze w zimie, wianek zaprezentował się tak:
No co? czerwony to tez kolor kojarzący się z zimą, nie? ;)