Julianka dla Kaji - blondwłosa i niebieskooka jak jej nowa właścicielka:
I julianka dla Oli - zielonooka szatynka:
Obie laleczki mierzą ok 28 cm wzrostu i są rozbieralne, bluzeczki zapinane są z tyłu na rzepy.
I pożegnalna fotka ze Śnieżką, która nadal mieszka w moim kąciku :)
Ten post bierze udział w Urodzinowym Linking Party Kasi:
super :) też chciałabym tak umieć :P
OdpowiedzUsuńKasiu, za co się nie weźmiesz to wychodzi Ci super, więc i takie lalki pewnie zrobić umiesz :)
UsuńJakie urocze wielkookie pannice! Juliannki brzmi cudnie!
OdpowiedzUsuńDzięki :) takie imię z ukrytym sensem, w końcu to też moje "córeczki" ;)
UsuńTe ich oczy są mega :) Sama bym takie chciała mieć :-)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że "mega oczy" to ma być ich znak rozpoznawczy ;)
UsuńGłosowanie na linki już się rozpoczęło i potrwa do piątku :) Daj znać czytelnikom, żeby zagłosowali ;)) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń